poniedziałek, 18 marca 2013

"Dziwne spotkanie" Rozdział 4

 W domu nie zdążyłam nic zjeść miałam zaledwie godzinę na na wyszykowanie się i dotarcie na miejsce spotkania. W domu latałam jak tornado, dosłownie. Zdążyłam tylko wyprostować włosy i się jako tako pomalować, nic więcej. Mam coś mi mówiła żebym coś zjadała, usiadła spokojnie coś wypiła i chociaż trochę odpoczęłam. Lecz jej rady i jej starania na nic się nie zdały i tak robiłam po swojemu.

Wychodząc z domu na spotkanie miałam zaledwie dziesięć minut na dojście. Na szczęście miałam blisko.
Przez całą drogę zastanawiałam się co będziemy robić, czy dobrze wyglądam i o czym będziemy rozmawiać.
Przecież tak na prawdę on mnie nie zna nawet w malutkim stopniu nie uczestniczy w moim życiu, z resztą tak samo jak ja w jego. To mnie przerażało najbardziej. Lecz gdy tylko zobaczyłam go w oddali wszystkie zmartwienia odeszły w niepamięć. Podeszłam do nie niego i zobaczyłam jego słynny uśmiech.
- Hej, wspaniale wyglądasz.
- Dzięki ty z resztą też. - odpowiedziałam dosyć niepewnie.
-To co robimy? Ja mam pomysł żebyśmy się gdzieś przeszli, bo już jakieś pięć osób prosiło o autograf i zdjęcie.
-Ok.
W mojej głowie biły się co chwilę inne myśli. Byłam ze stresowana, miałam wrażenie że wszystko co mówię jest bezsensu i że zachowuję się okropnie. Doszłam do wniosku że nie potrafię z nim na prawdę rozmawiać jak z kolegą.
-Co nic nie mówisz?- Zapytał Harry.
-Nic tak jakoś. Zastanawiam się jak to jest być taką gwiazdą jak ty?
-Hmn wiesz ogólnie jest ciekawie ale to pytanie zostawmy sobie na potem bo coś później będę chciał ci pokazać. Lepiej opowiedz mi coś więcej o sobie.- poprosił siadając na zielonkawą trawę.
-Ogólnie chodzę do gimnazjum, jestem dziwna, miła. Interesuję się literaturą fantastyczną. Kocham czytać książki, słuchać muzyki. - mówiąc to widziałam lekkie zdziwienie na jego twarzy a zarazem uśmiech, który miał cały czas.
-A jaki jest twój ulubiony zespół?
-Nie mam ulubionego zespołu, ja mam dwa ulubione zespoły Linkin Park i Thirty Second To Mars.- odpowiedziałam z uśmiechem.
-O to fajnej muzyki słuchasz leż lubię Linkin Park są świetni.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę o muzyce i o nim, a potem leżeliśmy na trawie i wpatrywaliśmy się w bez chmurne niebo. Było wspaniale. Przyzwyczaiłam się już do tego kim on jest, już mi to nie pzeszkadzało. Miałam wrażenie że mnie na prawdę lubi i to mnie strasznie cieszyło.
-Chodź pojedziemy w pewne miejsce.- powiedział Harry z nutką tajemnicy na twarzy.
-A gdzie?-zapytałam
-Chcę ci przedstawić mojego kolegę.
-Ok.
Poszliśmy na parking przed restauracją "Maltanka" wzieliśmy jego samochód i gdzieś pojechaliśmy.
Samochód był wspaniały, lecz niestety na markach się nie znam. Byłam zaskoczona że tak dobrze zna miasto. Przez całą drogę w aucie leciał Linkin Park a Harry próbował śpiewać. Chciał też mnie do tego zachęcić lecz stanowczo powiedziałam nie. Do jechaliśmy do Osiedla dobrze mi znanego, ponieważ kiedyś mieszkał tu mój przyjaciel.
-Jesteśmy na miejscu. Widzisz okno na trzecim piętrze. - powiedział wskazując na jeden z bloków.
-Tak.
-Tam jest cel naszej podróży na dziś.- powiedział i poszliśmy w stronę wejścia.
Byłam zaskoczona. Nie wiedziałam co robić. To było niesamowite.
-Weszłam do mieszkania. Wystrój był wspaniały taki nowoczesny.
-Jesteśmy.-powiedział Harry do kogoś.
-Koś jeszcze tu jest? - zapytałam zdziwiona.
-Tak mówiłem Ci mój kolega .- zaprowadził mnie do salonu.
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Widziałam jak Harry wali w głowę Justin'a Bieber'a by zdjął słuchawki. To było niesamowite. W jednym mieszkaniu z dwoma tak znanymi gwiazdami.
-Hej. - przedstawiłam się.
-Hej, siadaj. Ty pewnie jesteś Dominika, prawda?- zapytał JB
-Tak.
- Jemy pizze? - zapytał Harry.
Zgodziliśmy się. Kiedy Harry poszedł szukać numeru ja z JB rozmawialiśmy. Opowiedziałam mu o sobie. On powiedział co tu robi? Jak wygląda jego zwyczajny dzień.Po czym pizza przyjechała i zacielimy wszyscy w trójkę ją jeść.
-Czy wy jesteście przyjaciółmi i reszta chłopaków też jest w Poznaniu i normalnie sobie chodzą po mieście? - zadałam to pytanie do oby dwóch.
Pierwszy odpowiedział Harry
- Tak oni teraz pewnie wariują na mieście. I tak jesteśmy przyjaciółmi. Wiesz cała nasza szóstka to zgrana paczka.- powiedział Harry.
- My się przyjaźnimy tylko po prostu nie chcemy żeby jak na razie nasi fani o tym wiedzieli bo nie wiemy jak by na to zareagowali, a nie chcemy pogarszać ich relacji ze sobą.- powiedział Justin.
-A zwieliście pod uwagę że to może im tylko pomóc. Ta widza może dać, wasza przyjaźń może dać początek bliższych relacji wszystkich waszych fanów.- powiedziałam z przekonaniem.
-Jest taka sama jak Zayn.- powiedział Justin
-Widzisz to jest dość sporny temat bo tak na prawdę każdy z nas inną odpowiedź na takie pytanie. Każdy co innego o tym sądzi. Wiec na razie doszliśmy do wniosku że na razie zostaje tak jak jest. -powiedział Harry.
-Ty masz tą koleżankę co lubi chłopaków co nie? - spytał JB
-Tak mam a do tego wielbi Ciebie.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- To mam z Justinem pomysł zrobimy tak że przyprowadzisz ją gdzieś gdzie się spotkamy a potem przyjedziemy tu, gdzie będzie reszta zespołu, bo musimy zrobić im jakąś niespodziankę. Ok?- spytał Harry
-Ok to jest dobry pomysł będzie miała zaciesz i to duży.
-To to na pewno ale na razie co wy na to by obejrzeć  jakiś fajny horror?
-Jestem za- mój uśmiech mówił sam za siebie.
-Ja też- powiedział z kuchni Harry.
Obejrzeliśmy fajny horror. Co chwila chłopaki chcieli mnie wystraszyć lecz im się nie udawało. Co chwilę się wygłupiali a ja się śmiałam z nich. Wiec tak na prawdę mało co wiemy z filmu. Chwilę potem jeszcze rozmawialiśmy na temat Ani i tego spotkania. Potem Harry odwiózł mnie do domu. Jeszcze przez długa chwilę rozmawiałam w jego samochodzie. Potem poszłam do domu. Od razu się położyłam do łózką. Nie wiem kiedy zasnęłam ale to był bardzo wyczerpujący dzień. Zasypiając maiłam nadzieję że coś ciekawego mi się przyśni.

1 komentarz:

  1. chcesz żebym zawału dostała ?! <3 Wiedziałam że będzie JB :D <3

    OdpowiedzUsuń