niedziela, 5 maja 2013

"To niewiarygodne" Rozdział 4


       Od tamtego wieczoru minęły trzy dni. Od tamtego czasu nie widziałam już Cody’ego. Nikt mnie nie prześladował. No oprócz myśli i pomysłów, o co mu chodziło, gdy ze sobą rozmawialiśmy. To nie dawało mi spokoju i w najbliższym czasie nie zanosiło się bym przestała o tym myśleć.